Wiele lat kupowałam za małe buty. Takie miałam przyzwyczajenie. Wybierałam takie, które się rozciągną. Większy rozmiar po pewnym czasie stawał się klapkiem, a nie butem. Cieszyłam się jak dziecko kiedy znalazłam inną rozmiarówkę, albo połówki. Bo bywało tak, że byłam w stanie dobrać lepiej, ale nie za często.
Życie w za małych butach
