Lubię chustę kółkową. Za to, że jest stworzona dla każdego dziecka. Dla noworodka i starszaka. Lubię chustę kółkową za to, że nie zajmuje dużo miejsca. Że sprawnie daje się zwinąć i schować do torebki. To idealna alternatywa dla wózka, zwłaszcza na zakupach, kiedy dziecko znudzi siedzeniem w nim. Chusta potrafi doskonale zastąpić wózek wszędzie tam, gdzie on sam po prostu nie daje sobie rady. Ale najbardziej lubię chustę kółkową za to, że błyskawicznie się ją zakłada, a dzięki kółkom nie sposób źle dociągnąć tkaniny na dziecku.
Ponieważ nie wymaga skomplikowanego wiązania, bardzo fajnie sprawdza się przy dzieciach, które dopiero stawiają pierwsze kroki, a co za tym idzie – szybko się przy tym męczą i często chcą na ręce.
Chustę kółkową możemy ciągle mieć na sobie, nawet wtedy kiedy dziecko sobie dookoła nas lata. Kiedy zajdzie potrzeba, że dziecko chce na ręce wskakuje do chusty. Jedno naciągnięcie chusty do karku dziecka, zrobienie majteczek, dociągnięcie chusty i gotowe.
To na co warto zwrócić uwagę decydując się na ten typ noszenia, to rodzaj jej „ramienia”. Różne są też sposoby szycia ramienia. Ramię może być proste lub zakładkowe. Proste charakteryzuje się tym, że materiał na jego odcinku przeszyty jest na całej szerokości i zmarszczony na kółku. Zaś ramię zakładkowe, cechuje kilkukrotny sposób złożenia na siebie tkaniny, tak, że tworzy kształt trójkąta. Materiał chusty – jak każdej innej – powinien być tkany splotem skośno-krzyżowym. Dzięki temu chusta jest stabilna, doskonale dopasowuje się do ciała dziecka, potrafi utrzymać jego wagę, a także nie rozciąga się i nie traci na jakości.
Tutaj linki do notek na temat przeszyć chust kółkowych: proste i zakładkowe.
Ze względu na swą specyfikę, chusta kółkowa układa się niesymetrycznie na osobie noszącej dziecko i tym samym obciąża jedno ramię. Na piesze, górskie wycieczki raczej ją odradzam. Tak więc chusta kółkowa najlepiej się sprawdza w noszeniu po domu, na spacer z psem, przy odbieraniu starszego rodzeństwa z przedszkola lub szkoły, na wakacjach np. dojście do plaży. Zakładanie chusty kółkowej kryje jeszcze kilka innych sekretów. Szczególnie ważne przy noszeniu noworodków, by robić to z odwróconą krawędzią chusty. Jednak najlepiej zdradzą go solidne instruktaże. Wiedza wyniesiona z konsultacji da nam gwarancję, że zapewnimy dziecku w chuście kółkowej prawidłową pozycję, a sobie – komfort noszenia.
Przy wyborze pierwszej chusty kółkowej polecałabym chustę z ramieniem prostym, 100% bawełny bez domieszek. Patrzmy też na gramaturę chusty bawełnianej by nie była zbyt gruba, mięsista, wtedy trudniej przechodzi przez kółka. Wybierajmy też zawsze duże aluminiowe kółka, nigdy plastikowe. Splot skośno-krzyżowy lub diamentowy. Polecamy firmy to: Storchenwiege, Girasol, Little Frog, Diva Milano, Didymos, ostatnio też bardzo podobają mi się chusty Daiesu.
Jeden komentarz Chusta kółkowa dla noworodka i nie tylko
Katie
Mam jedną chustę 4,6 100% bawełna czesana, splot szyszkowy, całkiem sympatyczna, ale średnio idzie mi motanie na szybko (szczególnie jeśli odbywa się to kilka razy dziennie) i wymyśliłam sobie chustę kółkową na szybkie akcje, np spacer z psem. Wypatrzyłam liliowego cube’a 54% bawełna i 46% merynos, a teraz widzę że na początek polecasz jednak czystą bawełnę. Mogę wiedzieć dlaczego?