Wróciliśmy właśnie z przepięknych polskich mazur i jezior. Gdzie bardzo aktywnie spędziliśmy czas. I tak sobie myślę, że chyba nie było by to możliwe gdyby nie chusta. Dlatego chciałam Wam pokazać miejsca, gdzie dotarłam tak jakbym nie miała ze sobą dziecka, a jednocześnie byłam bardzo blisko niego. Miejsca gdzie zawróciłabym gdybym miała wózek i miejsca których nie zobaczyłabym nigdy.
Jeden komentarz Chusta na wakacjach
Cotti
Pamiętam pierwsze nasze wakacje z dzieckiem – starsza miała dokładnie rok, a drugie było już w drodze, ja już nie mogłam nosić dziecka na rękach i w ciągu tego czasu wakacyjnego – to był czas dla mojego męża i córki – kiedy się nosili i tak naprawdę – do końca poznali…
Kolejne wakacje – mieliśmy chustę i nosidło – co bardzo się przydawało nad polskim morzem, gdzie jak wiadomo, wózkiem nie zjedziesz na plażę 😉