Czy wiosna kojarzy się jeszcze komuś z irysami? Czy ktoś pamięta te zapomniane kwiaty babć?

Piękne, subtelne, zwiewne, niepowtarzalne, trochę tajemnicze.

Teraz już rozumiem, czemu tak bardzo podoba mi się chusta NatiBaby – Irysy z jedwabiem. Kocham jedwab, kocham irysy. Kocham miękkość tej chusty i jej fakturę. Połączenie kolorów też kocham. Od razu jest mi wiosennie, choć za oknem jeszcze szaro, jak się w niej nosimy robi się jakoś cieplej na sercu.

Różowa szarość i irysowa nostalgia.

Łagodność, lekkość i wytrzymałość zarazem. Te kwiaty bynajmniej nie są efemeryczne.

I my, wieczorem, przed snem. Wyciszamy się w towarzystwie irysów.