Chusta do noszenia dzieci to wyjątkowe narzędzie, które nie jednemu rodzicowi ułatwiło życie. Z dzieckiem w chuście możemy robić rzeczy, które bez niej nie były możliwe. A co chusta daje dziecku?

IV TRYMESTR CIĄŻY

 Istnieją opinie, że ludzki noworodek rodzi się za wcześnie. Jest najbardziej niedojrzałym noworodkiem, że wszystkich ssaków. Popatrzmy chociażby na małego osiołka, który w drugiej dobie swojego życia stawia swoje pierwsze kroki, samodzielnie pije mleko od matki, podchodząc do niej kiedy ma na to ochotę. Ludzki noworodek przez pierwsze 3 miesiące życia, dużo śpi, dużo je, domaga się kontaktu ukochanej mu osoby. Nie jest zdolny do samodzielnego życia. Bezbronny, całkowicie zależny od nas. Dlatego tak ważne jest noszenie dzieci od samego początku. Ponieważ jest to dla nich przedłużenie warunków, które miały w brzuchu Mamy. Gdzie było im ciepło, przytulnie, bezpiecznie. „Dziecko, które jest noszone w chuście, jest niesione nie tylko siłą ale również rytmem. Ten rytm wyznaczają kroki i ruchy rodzica. Dla dziecka ten matczyny rytm nie jest niczym nowym, a wręcz przeciwnie – to doświadczenie znane mu z okresu ciąży. Będąc w chuście ponownie może go poczuć i też w nim zaistnieć. To doskonała okazja do stymulacji przedsionka, niezwykle ważnej w całościowym rozwoju dziecka” – mówi Anita Janeczek-Romanowska, psycholog dziecięcy, autorka bloga Być bliżej. Dzieci, które są noszone w chuście mniej płaczą, są bardziej spokojnie i łatwiej zasypiają. To nie tylko magia chusty, która jest w tym wszystkim tylko narzędziem. Ważną rolę odgrywa w tym wszystkim kontakt „skóra do skóry”. „Istnieje wiele badań, udowadniających, że bliski kontakt, szczególnie skóra do skóry, wpływa znacząco na spokojny sen dziecka, prawidłowy wzorzec ruchów, właściwą częstotliwość oddechów podczas snu i czuwania, zmniejszenie autonomicznych objawów stresu (…) W dobie współczesnej akademickiej medycyny, która wszystko próbuje zmierzyć, która na wszystko ma wytyczne, która na każdy problem ma lek, zapominamy często o najprostszych rozwiązaniach. To nie krople na ból brzucha, dieta eliminacyjna czy mleko hipoalergiczne powinny być zalecane jako pierwsze rodzicom dzieci, które zmagają się z nieutulonym płaczem w pierwszym okresie swojego życia” tłumaczy lekarz Aleksandra Budzowska autorka bloga Róża marzy.

 ROZWÓJ FIZYCZNY

 Często słyszę taki zarzut, że chusta ogranicza dziecko. To rodzi obawę, czy dziecko noszone w chuście ma szansę na prawidłowy rozwój. Tymczasem dziecko, które ma kontakt z ciałem rodzica, pracuje całym swoim ciałem i wszystkimi układami. Noszenie w chuście wpływa korzystnie na dojrzewanie napięcia mięśniowego, regulacje tętna i mechaniki oddychania, dzięki temu dziecku łatwiej samodzielnie oddychać, ssać pierś mamy a następnie jeść – opowiada Agnieszka Szewczyk fizjoterapeutka i terapeutka metody NDT-Bobath. Nie musimy także obawiać się, że nasze dziecko później zacznie raczkować czy chodzić, bo za dużo będzie noszone. Warto zaufać, że wszystko dzieje się w określonym czasie, a chusta nie jest czynnikiem hamującym te działania. „Chusta ma ogromne znaczenie dla pracy układu nerwowego, a tym samym, na rozwój reakcji równoważnych mających wpływ na późniejsze zdolności motoryczne dziecka, na czucie głębokie ponieważ ciasno opatulone niemowlę lepiej odczuwa granice swojego ciała” – dodaje Agnieszka Szewczyk. Chusta dopasowuje się do potrzeb małego człowieka. Noworodek w chuście nie jest w pozycji pionowej, czyli nie ma wyprostowanego kręgosłupa. Prawidłową pozycję dziecka chuście cechują: plecki ułożone w literę C, kolanka na wysokości pępka, lekkie odwiedzenie nóżek na boki tzw. pozycja kuczna. Dopóki dziecko nie jest gotowe do pionizacji kręgosłupa, nie przyśpieszamy tego. „Pozwalamy mu na wykorzystywanie dotychczas nabytych umiejętności i na ciągłą pracę układu mięśniowego gdy jest aktywny. Kiedy dziecko zasypia, napięcie mięśniowe spada, chusta ma rolę kontrolowania kręgosłupa i zapewnienia mu amortyzacji” mówi Agnieszka. Kolejnym plusem dla chusty jest fakt, że wspiera ona prawidłowy rozwój stawów biodrowych. Dobór odpowiedniego wiązania potrafi stworzyć warunki do pełnego i prawidłowego ukształtowania się stawu biodrowego.

 ROZWÓJ EMOCJONALNY

 Jedną z najważniejszych potrzeb małego dziecka to po prostu poczucie bezpieczeństwa. Świadomość, że ten rodzic jest niedaleko i że zareaguje na wołanie dziecka. Najprostszy sposób budowania poczucia bezpieczeństwa to pozwolenie sobie i dziecku na naturalną bliskość. I teraz bardzo ważne są te potrzeby bliskości ale także ich granice. Rodzic nie może robić nic na siłę. Jeśli wie, że nie potrafi spać z dzieckiem, to ma do tego prawo. To nie oznacza, że nie będzie umiał zapewnić mu tej bliskości w inny sposób. „Noszenie zapewnia bliskość fizyczną i emocjonalną. Dziecko w chuście jest trochę jak telefon w ładowarce, takie ładowanie pomaga się wyciszyć i zgromadzić nową energię” mówi Anita Janeczek-Romanowska, psycholog dziecięcy. Kiedy dziecko jest w chuście, aktywnie uczestniczy w życiu społecznym. Jest na tym samym poziomie co dorosły człowiek. Widzi i słyszy o wiele więcej od dziecka, które leży na płasko w gondoli. Dziecko w wózku nie ma szans decydować o tym, co chce widzieć i co chce słyszeć. Nie ma jak zasłonić się, gdy zaglądają do wózka obce twarze. „W chuście dziecko jest blisko mamy, taty, a kiedy coś jest dla niego zaskakujące, przeciążające albo po prostu nie chce mieć z tym kontaktu, może się od tego odciąć jeszcze mocniej wtulając się w rodzica” dodaje Anita Janeczek-Romanowska.

 ROZWÓJ SPOŁECZNY

 Pisałam niedawno notkę na temat noszenia w Afryce. To, że tam noszenie jest naturalną częścią wychowywania dzieci i nie ma innego sposobu. Dziecko, które się rodzi, dołącza do społeczeństwa od razu. Pojawiając się w życiu matki, nie wywraca jest dotychczasowego życia do góry nogami. W naszej kulturze zostało to moim zdaniem trochę zachwiane. Rodzi się dziecko i nagle przesłania nam cały świat, zamiast stać się jego częścią. Wszystko organizowane jest pod dziecko i z myślą o nim. Tymczasem wystarczy czasem spróbować robić coś dalej z myślą tylko o sobie, a dziecko zaprosić do uczestniczenia w tym. W tym właśnie pomaga chusta. Kiedy dziecko niesione w chuście staje jakby jednym ciałem z rodzicem, to rodzic ma szansę zapomnieć, że jest z nim dziecko. Dziecko będąc w chuście praktycznie nie potrzebuje naszej uwagi, bo i tak już ją ma będąc blisko nas. Co więcej widzi i słyszy świat z naszej perspektywy. Szybciej się uczy. Noszenie w chuście wpływa korzystnie także na rozwój mowy. Do dziecka, które jest niesione więcej mówimy. Także inni ludzie reagują bardzo pozytywnie kiedy widzą malca w chuście. Zagadują, uśmiechają się. Dziecko jeśli chce może tego słuchać i nawiązywać pierwsze w swoim życiu relacje. A jeśli jest to dla niego za dużo, może się schować w rodzica. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że ma warunki do tego, że może o tym decydować. „Dzieci noszone w chustach mogą być częściej blisko rodzica, a dzięki temu zaspokoić podstawową w tym wieku potrzebę bliskości i bezpieczeństwa. Badania i obserwacje pokazują też, że dzieci te mniej płaczą. Z pewnością ma to związek z kilkoma kwestiami, w tym z zaspokojeniem potrzeb i możliwością odcięcia się od bodźców. Ta druga jest niezwykle ważna, niemożliwa np. w wózku, do którego podczas spaceru zaglądają obce twarze, zawieje wiatr, albo dotrze hałas z ulicy.” – mówi Anita Janeczek-Romanowska.

 KORZYŚCI ZDROWOTNE

 Bardzo często chusta przychodzi na ratunek, kiedy dziecku coś dolega. To mogą być np. bóle brzuszkowe. Malec włożony do ciasno opatulonej chusty uspokaja się. Dodatkowo pozycja w chuście sprawia, że masujemy brzuszek dziecka. Jest to idealne rozwiązanie na wieczorne ataki kolkowe. Kiedy rodzice już naprawdę nie mają sił i nie wiedzą co robić, nagle okazuje się, że najprostsze rozwiązania są najlepsze. Wystarczy zawiązać dziecko w chustę. Kiedy przychodzi kryzys, dziecko ząbkuje, ma gorączkę, noszenie w chuście złagodzi te dolegliwości. „Bliskość to nie tylko sposób na budowanie więzi emocjonalnej. Bliskość to znacznie więcej. Zapewnienie pożądanego dotyku to kapitał, który procentować będzie przez całe życie. Zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i stymulacja poprzez dotyk, pozwala na harmonijny rozwój całego organizmu i wszystkich jego układów”  wyjaśnia lekarz Aleksandra Budzowska. Nie bez znaczenia noszenie w chuście wpływa na karmienie piersią. Zapytałam o to Agatę Aleksandrowicz autorkę najlepszego i jedynego bloga mlecznego Hafija a także założycielkę Kwartalnika Laktacyjnego o to czy jest jakiś związek pomiędzy noszeniem w chuście a karmieniem piersią. Tak mi odpowiedziała: „Nie znam jednoznacznych podstaw do ustalania związku noszenia z laktacją, ale wiem, że istnieje prawdopodobieństwo, iż taki związek zachodzi. Kontakt skóra do skóry, bliskość dziecka i mamy, pewne zsynchronizowanie dwóch organizmów, które przez dziewięć miesięcy były jednością na pewno wpływa na emocje dziecka i matki. Co za tym idzie bliskość ta może wyzwalać u matki hormony odpowiedzialne za produkcję i wypływ mleka – oksytocynę i prolaktynę. Taki koktajl hormonalno-emocjonalny musi pozytywnie procentować w karmieniu piersią, tak samo jak skóra-do-skóry po porodzie i co-sleeping”

DSC_00012

 serdeczne podziękowania dla Dreamlights za udostępnienie zdjęć