W zasadzie jestem już prawie pewna, że nie ma lepszego nosidła dla malutkich dzieci niż hybryda Storchenwiege. O poprzednim jego modelu pisałam już jakiś czas temu na blogu. Nosidło zostało teraz wyprodukowane w nowej odsłonie. Na pierwszy rzut oka niczym się te wersje nie różnią. Dopiero gdy zaczynamy się przyglądać i analizować oba modele, widać pewne modyfikacje, które wprowadził producent.
Odsyłam Was najpierw do pierwszego wpisu o miękkim nosidle Storchenwiege, ale potem wróćcie tutaj. Dla tych którym nie chciało się przeczytać pierwszego wpisu, w kilku słowach przypomnę tylko co to jest za rodzaj nosidła.
Nosidło Storchenwiege® BabyCarrier jest wykonane z materiału tkanego skośnokrzyżowo. Tkanina wykonana jest w 100% z bawełny. Panel nie jest niczym dodatkowo wypełniany jest to po prostu jakby podwójna chusta, zszyta po bokach. Dlatego dosyć dobrze dopasowuje się do sylwetki dziecka. Pas biodrowy jest regulowany nie tylko dla rodzica, ale także można zmieniać szerokość panela pod dziecko. Możemy dzięki temu dostosować nosidło do mniejszych dzieci.
Tegoroczny model nosidła także posiada płynną regulację szerokości panela zarówno na dole, jak i w górnej części (nowość). W górnej części ta regulacja jest pod kapturkiem, polega ona na tym, że możemy za pomocą ściągnięcia sznurka, zmniejszyć objętość materiału przy karku dziecka, zwłaszcza wtedy kiedy maluszek śpi.
Kapturek podtrzymujący głowę jest wszyty na stałe i nie ma możliwości schowania go jak w poprzedniej wersji (nowość). Zmieniło się też to, że w starym modelu, kiedy kapturek był na wierzchu panel był dłuższy, a kiedy rolowaliśmy kaptur do środka, panel się skracał. W nowym modelu długość panela jest tylko jedna. Cały czas w taki sam sposób można regulować kapturek poprzez ściągnięcie sznurków wszytych w bok kapturka. Kapturek możemy zaczepić o pasy naramienne by przytrzymać główkę śpiącego dziecka, lub ochronić przed wiatrem itp.
Dzięki zastosowaniu specjalnych zdejmowanych opasek na pasach naramiennych dziecko ma lepsze możliwości rozglądania się. Akurat na zdjęciu opaska nie jest widoczna. Opaską można dowolnie przesuwać po pasach, jest ona węższa i sprawia, że pasy przestają być tak szerokie i mniej zasłaniają dziecku świat.
Miękkie wypełnienie pod nóżkami poprawia komfort dziecka (nowość).
Do nosidła dołączony jest chestbelt, poprawiający u noszącego komfort noszenia na plecach (nowość). W poprzedniej edycji, tego brakowało. Polega to na tym, że kiedy mamy dziecko w nosidle na plecach, pasy naramienne podczas chodzenia i poruszania się mogą nam spadać z ramion. Chestbelt to po prostu połączenie tych pasów klamerką, by było nam stabilniej i wygodniej. Mamy wtedy lekki ucisk na klatkę piersiową, ja osobiście zawsze z tego korzystam. Czuję się wtedy bezpieczniej, wiem, że nosidło nie „spadnie ze mnie”.
Śmiało mogę powiedzieć, że nosidło Storchenwiege wypełnia lukę pomiędzy chustą, a nosidłem ergonomicznym. Nosidła ergonomiczne są zazwyczaj sztywniejsze, nie mają możliwości dostosowania panela do szerokości nóżek, nie przylegają jak chusta. Storchenwiege daje w tym zakresie o wiele więcej możliwości, a ponadto jest to nosidło w którym spokojnie możemy nosić większe dzieci. Bardzo ważną zaletą dla malutkich dzieci jest fakt, że pasy naramienne są wiązane (podobnie jak chusta), a nie zapinane, dzięki temu kregosłup dziecka nie jest poddany dodatkowemu uciskowi i nie prostuje się tak jak w nosidłach ergonomicznych.
Moim zdaniem w przypadku noworodków i malutkich dzieci (mam tu na myśli niemowlaki do około 3 miesiąca życia) pierwszym wyborem w kierunku noszenia dzieci powinna być chusta. Jeśli jednak z jakiś powodów, osobistych, albo medycznych rodzic się na nią nie decyduje, polecam wtedy nosidło Storchenwiege jako alternatywę do krótkiego noszenia. Często jest też tak, że mama z powodzeniem nosi w chuście, a nosidło kupowane jest dla taty lub babci. Jeśli więc, mamy dziecko, które nie siada samodzielnie, rozważmy hybrydę Storchenwiege.
Nosidło miękkie Storchenwiege BabyCarrier 2015 kosztuje 427 zł.
37 komentarzy Nowa edycja nosidła Storchenwiege Babycarrier
Patrycja
A do jakiego wieku/wzrostu to nosidło będzie dobrze służyć? Wg eksperta, nie producenta 😉
Marta - Zamotani.pl (author)
Trudno mi powiedzieć, zależy jakie dziecko. Myślę,że do 2 lat na pewno. Ja mam duże dzieci i moje zawsze szybciej ze wszystkiego wyrastają, więc mam takie spaczenie.
Ama
witam, zastanawiam się od jakiegoś czasu nad tym nosidłem, posiadam w swoich zbiorach Manducę i nosiłam córkę, kiedy zaczęła siedzieć samodzielnie. Teraz przy drugiej córce zastanawiam się nad czymś szybszym i łatwiejszym do zamotania czy zatem nosidło Storcha będzie odpowiednie dla noworodka na krótkie noszenie w domu? biorę jeszcze pod uwagę chusto-nosidło Close Caboo Parent nowość 2015 http://trippy.pl/nosidla/3050-miekkie-nosidlo-caboo-bezowe-driftwood-marl-5060123256772.html
Co jako Doradca mi doradzasz i jaką masz opinię na temat tych nosideł dla noworodków i niemowlaków?
Marta - Zamotani.pl (author)
Amy, właśnie odpowiedziałam na podobne pytanie na fp Zamotani, pozwolisz, że skopiuje. Generalnie wszelkie nosidła powinny być w użyciu od momentu kiedy dziecko siada samodzielnie. I zawsze moim pierwszym wyborem jeśli chodzi o przedział wiekowy 0-6 mc jest chusta. Jednak zdarza się, że mając dziecko w tym przedziale wiekowym, rodzice nie decydują się na chustę (czy ze względów medycznych czy osobistych nie wnikam), dla mnie ważne jest to, żeby wtedy takiemu rodzicowi nie zamykać drogi na noszenie, tylko pokazać inne możliwości. Ale to musi być jego decyzja, nie moja. A także patrząc na dziecko i odpowiadając na Twoje pytanie, widzę jak duże jest, jak się zachowuje w nosidle, tę wiedzę przekazuję rodzicowi, żeby np. mógł wiedzieć jak długo i jak często może nosić. Nie chciałabym do nosideł wkładać, ani noworodków, ani dzieci z obniżonym napięciem mięśniowym, to są np. te czynniki na które warto zwrócić uwagę, ale jest ich i wiele więcej. Jeśli już miałabym wybierać między tymi dwoma nosidłami to wybrałabym pomimo wszystko Storchenwiege i poczekała, choć chwilkę, by już nie mieć noworodka 😉 Close też znam, też ma swoje plusy to nosidło, np. podobne do chusty elastycznej, jednak ciut lepsze, bo jednak można dociągnąć. Elastyka nie jesteśmy w stanie dociągnąć tak jak Close. Jednak Close silniej przyciska miednicę dziecka do noszącego, dając tym samym zbyt ostre odwiedzenie nóżek, noworodkowi, taka pozycja może się nie podobać, bo jego naturalną pozycją jest pozycja kuczna. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.
Kamila
Coraz bardziej przekonuję się do tego nosidła. Proszę mi jeszcze powiedzieć, czy mogę w nim nosić dziecko na plecach. A czy porównałaby mi je Pani z nosidłem Kibi ?
Marta - Zamotani.pl (author)
Jasne, że można na plecach. Nosidło Storchenwiege jest nosidłem miękkim, bardziej dopasowuje się do dziecka niż typowe nosidło ergonomiczne, a Kibi jest właśnie z tej kategorii jak Tula, Manduca itp.
Ama
A biorąc pod uwagę nosidło Storchenwiege i nosidło Emeibaby, które ponoć jest przeznaczone na cały okres noszenia od początku nawet dla noworodków, to które z wymienionych nosideł jest bezpieczniejsze i bardziej funkcjonalne? czy faktycznie Emeibaby nadaje się dla nie siedzących dzieci? Obydwa nosidła są z chust i mają dobry system regulacji, zależy mi na fachowej opinii eksperta a nie opisach marketingowych.
Marta - Zamotani.pl (author)
Na wstępie muszę powiedzieć, że więcej widziałam dzieci w Storchenwiege. Dla mnie ten system jest prostszy, łatwiejszy. Widzę jak się układa dziecko. Nosidło Emeibaby widziałam na żywo, ale nie widziałam w nim dziecka. Trudno mi tutaj mając większą wiedzę o Storchenwiege i większe doświadczenie z tym nosidłem, być obiektywnym. Osobiście system tego drugiego nosidła jest dla mnie totalnie nie jasny i zbyt skomplikowany. Jeśli naprawdę rozważasz tylko te dwie opcje, najprościej jest poszukać możliwości ich wypożyczenia i sprawdzić empirycznie na sobie 🙂
Natalia
Witam, jestem już prawie zdecydowana na to nosidło, mam jeszcze jednak pytanie – jak sprawdza się w upalne lato, jak w tym roku. Noszenie w „normalnej” chuście było praktycznie niemożliwe podczas upałów (nosiliśmy się w Hoppku Light), a jedną z cech, które przemawiają dla mnie za Bondolino jest właśnie możliwość wyporu wersji cieńszej. Czy to rzeczywiście się sprawdza? Czy jednak nie warto na to zwracać uwagę i brać Storcha? Dodam, że dziecko ma 5,5 miesiąca, jest dość długie (wyrosło mi z gondoli 73cm) i szczupłe, nie siedzi jeszcze, więc kupuję trochę na wyrost, nie mam możliwości przymierzenia nosideł. A kod rabatowy mi nie działa… Z góry dziękuję za pomoc.
Marta - Zamotani.pl (author)
Natalio, szczerze to bym nie brała pod uwagę lata, bo do niego daleko. Jak będzie mega upał, to nawet najcieńsza chusta nie pomoże. A co się dzieje z kodem rabatowym, już sprawdzam 🙂
Marta - Zamotani.pl (author)
Natalia już działa kod, sprawdzałam 🙂
Agnieszka
Witam,
ja też przymierzam się do zakupu tego nosidła, choć obecnie sprawdzam empirycznie Manducę. Moja córa ma 12,5 miesiąca, jest drobna (8600 i 78 cm), siedząca oczywiście i samodzielnie chodząca od dawna. Kusi mnie w nim „[…]dzięki temu kregosłup dziecka nie jest poddany dodatkowemu uciskowi i nie prostuje się tak jak w nosidłach ergonomicznych.” Z kolei w Manduce czy może Tuli albo LL (tych dwóch ostatnich nie testowałam, tylko oglądałam w necie), zapinanie dziecka przez te klamry jest szybsze. Które z nich polecałaby mi Pani? Pozdrawiam, aga
Marta - Zamotani.pl (author)
Wiekowo już bardziej bym polecała nosidła klamrowe ergonomiczne, najlepiej by było przymierzyć się do kilku. Storchenwiege może nie posłużyć na tyle czasu, ale fakt pozycja dziecka w tym nosidle, jest dla mnie fajna. To co doradzę na szybko, to proszę posadzić dziecko na podłodze i zmierzyć ile jest cm od podłogi do karku dziecka potem porównać to z wysokością rónych nosideł, chodzi o długość panela. To podaje każdy producent.
Agnieszka
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Udało nam się przymierzyć to nosidło. Ale właśnie tylko przymierzyć, więc ciężko mi ocenić na 100% jak z wysokością panela. Natomiast mój mąż zakrzyknął, że ułożenie kręgosłupa podoba mu się zdecydowanie bardziej niż w Manduca. Może zatem pokusić się o starą wersję tego nosidła na rynku wtórnym? Wiem, że Manduca byłaby bardziej ekonomiczna, bo i panel rozsuwany i przedłużki „na rozstaw nóżek” też są, ale z kolei ułożenie dziecka zdecydowanie lepsze w Storchu…a może darować sobie, bo mała jest całkiem duża i obejdę się?
Marta - Zamotani.pl (author)
Naprawdę ciężko mi doradzić, bo to już wchodzi w kwestie podejmowania decyzji za Was. Storch daje dziecku lepszą pozycję, a ergonimiki są czasem wygodniejsze dla rodzica. Porównajcie sobie jeszcze długość i wysokość paneli.
anja
Dzień dobry Pani Marto,
my nosiliśmy się w chuście przez pierwsze dwa miesiące synka. Później z różnych powodów podjęliśmy decyzję przeniesienia się do nosidełka miękkiego na wypadek szybkich wyjść na krótko. Kupiliśmy Caboo DX 2015. Okazało się jednak, że nosidełko jest nieprzystosowane do osób wysokich (mąż ma 192 cm) – ma zbyt krótki pas biodrowy (system zapinania to krzyżowe przekładanie pasa z przodu, zapinane z tyłu) i mogę z niego korzystać jedynie ja sama. Dalej zatem korzystamy z chusty… i szukamy nosidełka miękkiego na okres przejsciowy, zanim mały zacznie siedzieć (teraz ma 5,5 msc). Zastanawiamy się nad nosidełkiem Storchenwiege, ale mamy obawy, czy tym razem będzie odpowiednie dla wysokich osób. Czy doradziłaby nam je Pani, biorąc pod uwagę nasze potrzeby? Serdecznie, a
Marta - Zamotani.pl (author)
Czy pisała Pani też do mnie na maila, nie wiem czy dotarła odpowiedź napisze na wszelki wypadek też tutaj. Trudno komuś dobrać nosidło zdalnie, nie widząc rodzica, dziecka. Storchenwiege moim zdaniem powinno pasować na rodzica wysokiego, pasy naramienne są długie, regulacja w basie biodrowym także spora. Nie wiem czy tata szczupły czy może większe, bardziej na to bym patrzyła.
huraganek
Witam pani Marto,
Pisalam wiadomosc na FB, ale mzoe nie zostala dostarczona. Czuje sie praktycznei przekonana do tego nosidelka chociaz chodzi jeszcze za mna Fidella Fusion. Czy miala Pani moze mozliwosc ich sprawdzenia i porownania?
Mieszkam w Czechach i ku zaskoczeniu tutaj nosidelko Storchenwiege jest zalecane od urodzenia do ….ok 8kg (ze niby potem ciezko noszacemu, kiedy dziecko opada)…nie wiem jak to komentowac, a juz szczenke zbieram z klawiatury jak widze przyklaski na kilkutygodniowe noworodki w Manduce ;/
Justyna
Dzień Dobry,
Już miałam zamawiać Girasol mysol dla 2 miesięcznego maluszka (wiem lepiej jak siedzące ale to bardziej dla męża ja mam jeszcze chustę) a tutaj Pani pisze że „prawie jest pewna że nie ma lepszego niż Storchenwiege Babycarrier”, i teraz mam dylemat. Może Pani go rozwieje. Przeczytałam artykuł i bardzo kierunkuje się na Storchenweige ale nie wiem jak je porównać.
Marta - Zamotani.pl (author)
Girasol mysol to po prostu szyty z chusty MT. Będzie się różnił od Storchenwiege tym, że nie ma regulacji panela w szerokości. Poza tym oba nosidła są z gatunku wiązanych. Mam wątpliwość, czy girasol dla 2 mc dziecka będzie ok, panel będzie po prostu za szeroki.
Mat
Dzień dobry Pani Marto!
Proszę o krótką poradę dot. wyboru nosidła. Potrzeba jest nagła i wynika z tego, że za ok. miesiąc lecimy z naszą pociechą do Francji i potrzebujemy jakiegoś mobilnego rozwiązania.
Córcia ma 5 miesięcy (w dzień wyjazdu będzie miała 6) waży obecnie 7,63 kg. Mierzy 65 cm. obwód klatki 42 cm, główki tyle samo. Jest bardzo sztywna, śpi praktycznie tylko na brzuchu, wysoko podnosi głowę i tułów, próbuje już podpierać się na kolankach, zaczyna przekręcać się z brzucha na plecy i odwrotnie, ale jeszcze nie siedzi samodzielnie, lekko giba się na boki 🙂
Z małżonką jesteśmy podobnego wzrostu (ok. 173 cm.), raczej przy kości, ale nie jesteśmy grubasami. Czy opisane wyżej nosidło będzie dla nas odpowiednie i czy posłuży nam dłużej?
Marta - Zamotani.pl (author)
Dzień dobry, myślę, że będzie ok. Dopóki nie siedzi samodzielnie, nie polecałabym nosidła ergonomicznego. Storchenwiege jest pewnym kompromisem dla niesiedzących dzieci. Ważne jest by to nosidło starać się dociągać jak chustę, bo jest ono miękkie. Dzięki temu można dopracować pozycję ciała dziecka, by było optymalnie.
Milena
Pani Marto,
marzy mi się noszenie synka (5,5mc) w plecaku prostym, ale nijak nam to nie wychodzi. Udało mi się go ostatnio przyzwyzaic do tobołka, ale już wrzucenie go na plecy przez ramię jest dla mnie nie do pokonania – raz, że jest ciężki ok 9,5kg, a dwa że na etapie zarzucenia go na ramie masakruje tobołek i protestuje płaczem. Do tej pory motaliśmy się w kieszonkę, ale czasami potrzebuję większej swobody. Czy myśli Pani że w nosidle Storcha mogę zarzucić mojego smoka na plecy?
Marta - Zamotani.pl (author)
Można próbować, choć to jest loteria. Przyjmie się lub nie. Może pomogę jakoś z plecakiem? Zadzwoni Pani?
Justyna
Witam serdecznie,
Zacznę od tego, ze bardzo sobie cenię Pani bloga i uwielbiam go czytać ale jak dla mnie to nosidło to kompletny niewypał i strata pieniędzy. Kupiłam to nosidło po przeczytaniu tego posta jak córka miała ok 8 msc by w końcu nosić ją na plecach bo PP za żadne skarby mi nie wychodził. Po pierwsze jakość. Po dostarczeniu odpadła jedna ze szlufek, coś co ma być pasami piersiowymi spada przy każdym wiązaniu i w ogóle się tego nie da używać, klamry biodrowe regulują się koszmarnie i są bardzo sztywne, nie ma szans na szybkie przełożenie nosidła na osobę o innych gabarytach. Zakończenie nosidła gryzie dziecko w szyje (widać to nawet na powyższych zdjęciach) a gdy dziecko zaśnie na plecach główka opada noskiem pod nosidło lub odchyla się do paskudnej pozycji. Moja córcia ma teraz 14 msc ale waży zaledwie nieco ponad 8kg a po 20 minutach w tym nosidle robi mi się już bardzo bardzo ciężko. Nie wspominając o tym, że Emilka jest w stanie tylko dać się do niego wsadzić na spanie, nie ma szans na inne zastosowanie bo coś jej w nim nie pasuje, zaraz marudzi. Załączona instrukcja jest tylko w języku angielskim i zawiera tylko opis wiązania a nic nie wspomina o regulacji przy nóżkach, szyi, klamrze biodrowej itd. A cała ta regulacja jest niezrozumiała dla osoby, która się na tym nie zna. Tak czy siak jak dla mnie duże NIE dla tego nosidła. Zdemotywowana niewychodzącym PP i tym nosidłem wyszukałam gdzieś wiązanie chusty Plecak Hanti i jak dla mnie jest to świetne rozwiązanie. Cudnie się nam sprawdziło na szlakach w Zakopanych. Wiązę się dużo dużo łatwiej niż PP. Żałuję, że nie znalazłam tego wiązania wcześniej. Pozdrawiam serdecznie.
Monika Stasiak
Pani Marto, a czy w Storchenwiege można też nosić dzieci na plecach, czy tylko z przodu? Pozdrawiam, Monika
Marta - Zamotani.pl (author)
Tak, można nosić również na plecach.
Monika Stasiak
Dziękuję 🙂 W takim razie, pewnie się skusimy. Pozdrawiam,
Karolina
Pani Marto, a czy któreś z nosideł można nosić na boku? Na biodrze? Moja 7 miesięczna córka jest bardzo ruchliwa i musi wszystko widzieć. Gdy ją noszę na biodrze jest najbardziej zadowolona.
Marta - Zamotani.pl (author)
Zamiast nosidła, zaproponowałabym chustę kółkową. To właśnie chusta kółkowa najlepiej się sprawdza w noszeniu z boku. Nosidła najlepiej się sprawdzają w noszeniu z przodu i na plecach, oczywiście w zależności od nosidła i wieku dziecka.
Karolina
Dziękuję!
Magdalena
Pani Marto, właśnie planuję zakup nosidła jako alternatywa na szybko dla 6mies malucha. Czy nadal to jest najciekawszym modelem na rynku? A czy może zna Pani Emeibaby? Wydaje się dość ciekawe i musze powiedzieć, że napotkałam opinię że wygodniejsze dla noszącego i również bardzo dobrze dostosowane dla maluchów.
Marta - Zamotani.pl (author)
Emeibaby niestety nie znam i w ręku nie miałam. Proszę jeszcze popatrzeć na Fidellę Fusion toddler.
Dominika
Witam. Zakupiłam to nosidło dla niesiedzącej jeszcze córeczki. Niebawem 8mies., rozm.74/80, prawie 10kg wagi.. kruszynką nie jest. I co mnie niepokoi, to czy możliwe jest, że to nosidło jest zwyczajnie na nią za małe. Niestety panel nie sięga jej do karku, powiedziałabym nawet, że bardziej do łopatek i gdyby nie kapturek i jego ściągnięcie w odpowiednich miejscach, to byłaby katastrofa. Widzę w sieci, że większość dzieci nie ma z tym problemu, panel sięga im do szyji bez kapturka, a wygladają na wiele większe od mojej córki. Czy może ja nie tak coś zakładam. Próbowałam ją podciagać bardziej do góry, ale płacze i się denerwuje. Wydaje mi się, że jednak materiału za mało…
Marta - Zamotani.pl (author)
Biorąc pod uwagę gabaryty dziecka to raczej niemożliwe. Podejrzewam, że nosidło chowa się pod pupą dziecka i jest po prostu za mało naciągnięte.
Iwona
Witam. Ze wzgledu na lot samolotem i faktem, ze juz wkrotce na świecie beda nasze bliźniaki musze poprosic o pomoc i porade.
Lot bedzie we wrzesniu wiec nasze maluchy będą mialy 4miesiace. Co moze Pani nam polecić na ten wiek? Nosidlo bylo by uzywane w tym wieku sporadycznie.. Poprostu zabraknie nam rąk i bardzo by nam sie przydalo takie nosidlo na lotnisku, zwlaszcza przy wejsciu do samolotu…
Marta - Zamotani.pl (author)
To poszukajcie Fidelli Toddler Fusion, lub Kavki Multi-age. Na pewno musicie szukać nosideł regulowanych. Minus, że trzeba mieć dwa nosidła, lub jedno i jakoś się dziećmi wymieniać, więc myślę o kosztach. Jeśli to ma być nosidło na chwile i ma Was tylko uratować na lotnisku, to tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, więc może coś od znajomych pożyczyć?