Plecak prosty. Wiązanie budzące najwięcej emocji, a jednocześnie zaspokajające najwięcej potrzeb. Kiedy umawiam się na konsultacje indywidualne z chustonoszenia, czasem ktoś wyraża prośbę, że może jeszcze plecak prosty. To taka nieśmiała prośba, dużo w niej zawsze troski, ciekawości. Ja się wcale nie dziwię. Doskonale rozumiem jak wygląda to wiązanie, jakie budzi pytania. Czemu samemu brakuje odwagi, by się do niego przymierzyć. Dlatego zawsze zachęcam do wiązania plecaka prostego z moim udziałem, wiem, że to bardzo przełamuje rodziców. Zdecydowanie się na to samemu, jest o wiele trudniejsze. Wiem, bo sama bardzo długo trenowałam plecak prosty z córką. I wiele frustracji mnie to kosztowało. Dlatego teraz plecak prosty jest wiązaniem, które zaklinam, oswajam. Mam na to swoje triki.
Może zacznijmy od początku. Od kiedy można nosić dziecko w plecaku prostym? Możemy już nosić dzieci od urodzenia, ale mam tu na myśli dzieci urodzone o czasie. Nie, wcale dziecko nie musi trzymać główki, nie musi także siedzieć. Plecak prosty jest lustrzanym odbiciem wiązania z przodu, jakim jest kangurek prosty dla noworodków. Skoro więc, możemy nosić noworodku w chuście z przodu, to równie dobrze możemy to robić na plecach.
Czy jednak jadąc na spotkanie z rodzicami malutkich dzieci, którzy uczą się nosić dziecko w chuście po raz pierwszy uczę plecaka prostego? Nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie, zbyt wiele się składa na to, czy sięgamy po plecak prosty czy nie. Są rodzice, którzy mają dużą potrzebę obserwacji i kontrolowania dziecka, taką możliwość daje noszenie z przodu. Są jednak rodzice, którzy mają dużo zaufania do siebie i do dziecka i potrafią je wyczuć także kiedy dziecko jest na plecach. To są też rodzice, którzy często szybko sięgają po plecak prosty, bo mają problemy z kręgosłupem. A jest to wiązanie, które dla noszącego spełnia najwięcej założeń ergonomiki.
*Na zdjęciu 1,5 miesięczna dziewczynka w plecaku prostym.
Na jakiej wysokości zawiązać dziecko. I jak sobie poradzić kiedy ono uśnie, co z główką dziecka, jeśli samodzielnie dziecko jej jeszcze nie trzyma. To na jakiej wysokości zawiążemy dziecko na plecach, zależy w zasadzie od jednej rzeczy, od wielkości zarówno dziecka jak i rodzica. Generalna zasada jest taka, im mniejsze dziecko tym niżej opuszczamy go na plecach. Małe dzieci nie będą wystawać znad naszego ramienia, nie muszą jeszcze nic widzieć, ale muszę mieć oparcie na główkę w trakcie snu. A chusta, która układać się powinna w literę U przy karku dziecka, ma za zadanie podtrzymywanie i stabilizowanie śpiącej (i nie tylko) główki dziecka. Dlatego między innymi małe dzieci układamy niżej, inaczej chusta nie da rady ułożyć się w sposób podtrzymujący główkę dziecka.
Także odwiedzenie nóg dziecka będzie się zmieniało w trakcie rozwoju maluszka. Im młodsze dziecko tym odwiedzenie mniejsze i kolanka bardziej układają się w stronę pleców noszącego, idą także nieco wyżej. Mówię na to pozycja kuczna. Plecku układają się w literę C. Z czasem dziecko układa się z nóżkami coraz szerzej, aż sprawia wrażenie jakby siedziało. Co następuje około 6-9 miesiąca dziecka. Wcześniej małe dzieci w pp są jakby właśnie w pozycji kucznej. O zmianach pozycji dziecka w chuście pisałam już wcześniej: O pozycji dziecka w chuście na różnych etapach rozwoju.
Pupa dziecka w plecaku prostym, nigdy nie powinna zwisać, zapadać się w chustę. Często rodzice myślą, że o to właśnie chodzi, bo plecki wtedy są w literę C. Nie jest to jednak odpowiednia pozycja dziecka. Ponieważ wisi ono na dołkach podkolanowych. Można to rozpoznać po tym, że nóżki są zbyt mocno zgięte, a pupa o wiele niżej niż kolanka. Jasne u malutkich dzieci, pupa powinna być ciut niżej niż kolanka, ale bez przesady. Ten zwis o którym piszę, często na forach przewija się jako “dupowpadka”. Nie lubię dupowpadek. Jeśli tak się dzieje, oznacza to, że chusta jest prawdopodobnie za mało dociągnięta, być może tobołek jest robiony za luźno. A jeśli czujemy, że nie jesteśmy w stanie tego poprawić, radzę upewnić się, czy mamy odpowiednią chustę. Do plecaka prostego lubię dobrze złamane bawełny o grubszej gramaturze. Nie polecam więc, cienkich chust. W drugiej kolejności mogą pomóc domieszki, ale proszę najpierw naucz się dobrze wiązać na zwykłej bawełnie, zanim zaczniesz szaleć z domieszkami.
*Na zdjęciu 3 miesięczne dziecko w plecaku prostym
*Na zdjęciu około 4 miesięczne dziecko w plecaku prostym
*Na zdjęciu ja z 7 miesięczną Julianką w plecaku prostym
*Na zdjęciu mniej więcej 10-11 miesięczne dziecko w plecaku prostym
*Na zdjęciu ja z 2 letnią Julianką w pp w chuście Girasol, była jedyna i najlepsza, żałuję, że poszła w świat.
* Na zdjęciu ja z 3,5 letnią Julianką w pp, oj nie było już tak łatwo
*Na zdjęciu ja z 4,5 letnią Julianką, to już idzie w rekord
Jeden komentarz Od kiedy plecak prosty?
Aneta Domanska
Witam Pani Marto
Plecak prosty na lalce 3 kg pieknie mi wychodzi. Ale z corka 10 kg wszystko mi sie luzuje. Chyba nie moge utrzymac napiecia i po zawiazaniu wezla corka mi osiada. Uzywam lekko zlamanej chusty skosno krzyzowej z little frog 240g/ m2. Uzywam wezla prostego.
Pozdrawiam cieplutko