W dzisiejszych czasach robimy tysiące zdjęć. Zwłaszcza naszym dzieciom. Potem wrzucamy te zdjęcia do komputera. Z roku na rok przybywa nam kolejnych kilka folderów z wakacji, placów zabaw, urodzin, zdjęć robionych bez okazji w domu. Fotografia to zatrzymana chwila, ale ile jest warta jeśli pogrzebiemy ją na dysku komputera. Ile razy wracamy później do tych wspomnień?
Kiedy na moim laptopie zaczęłam się gubić w zdjęciach, nie mogąc odnaleźć zdjęć z ostatnich wakacji. Co gorsza nawet nie mogłam sobie przypomnieć nic z tego okresu. Gdzie byliśmy, co widzieliśmy. Jak wyglądały wtedy nasze dzieci. Postanowiłam, że muszę to zmienić. Zaczęłam kolekcjonować te krótkie chwile, ulubione slajdy z naszych wspólnych rodzinnych wypadów. Przede wszystkim pokasowałam wszystkie nieudane zdjęcia, zostawiłam tylko te naprawde dobre, a później z tych najlepszych, wybrałam kilka jeszcze lepszych, które są dla mnie najważniejsze, które coś mi mówią, mają dla mnie znaczenie i przypominają mi emocje tamtego momentu.
Te zdjęcia wydrukowane i pięknie oprawione, ozdabiają moje ściany w różnych miejscach mojego mieszkania. Uwielbiam wchodzić do innych domów, gdzie od progu witają mnie zdjęcia na ścianach. Od razu coś wiem o tych ludziach. Widząc szczęście na zdjęciach, człowiek ma ochotę się uśmiechnąć. Sama mam kilka takich miejsc w domu do kolekcjonowania wspomnień. Oto jedno z nich.
Dobrym pomysłem jest organizowanie sobie raz na jakiś czas profesjonalnej sesji zdjęciowej. Kiedyś myślałam, że to zbędny wydatek. Przecież sama mam aparat. Ale później się okazuje, że krzywo wyszłam, dziecko ma zamknięte oczy, a na zdjęciach nie ma męża, no bo ktoś musi te zdjęcia w końcu robić. Warto fundnąć sobie od czasu do czasu rodzinną sesję. A jeśli nie mamy na to kasy, to może zamiast kolejnych zabawek na urodziny dziecka, poprośmy dziadków właśnie o taki prezent. Myślę, że to będzie cudowna pamiątka.
Jeśli mieszkacie w Warszawie lub okolicach zachęcam do kontaktu z Kasią. Ostatnio dostałam od Niej cudowne zdjęcia, a dodatkową niespodzianką było to, że w sesji brały udział chusty, mistrzynie drugiego planu. Dla Mam, które chcą uchwycić swój babywearing, albo marzy im się rodzinna sesja z dzieckiem mam niespodziankę. Skontaktujcie się z Kasią z Dreamlights, a na hasło Zamotani, pierwsze 15 osób dostanie 10% zniżki na dowolną sesję zdjęciową.