Dziś będzie kulinarnie, tak wyjątkowo z okazji Nowego Roku. I trochę będzie o słodyczach, które moje dzieci jeśli jedzą to w ograniczonych ilościach i jest im to wydzielane. Tak wiem, biedne dzieci. Niestety gdybym dała im wolność wyboru jadłyby tylko czekoladę. Na szczęście moje dzieci kochają domowe ciasta. Kuba jest miłośnikiem serników, a Julianka kocha ciasta czekoladowe (co oznacza po prostu pieczenie zwykłego murzynka w różnych wariantach).