Polska to piękny kraj. Jest tyle miejsc, które można zobaczyć, odwiedzić. Mamy swoje turystyczne kultowe miejsca, odwiedzane bardzo licznie nie tylko przez Polaków. Jednym z nich jest Kazimierz Dolny. W sezonie rynek miasta, to jeden wielki ocean ludzkich ciał. Można się zniechęcić. Ale można zrobić też coś innego. Każde miejsce ma swoją tajemnicę. Wystarczy szczypta szczęścia i trochę czasu by jej poszukać.
Czasami odpowiedź kryje się tylko dwa kroki dalej. I tak jest właśnie w przypadku Kazimierza Dolnego. To nie tylko rynek, który jest jednym wielkim deptakiem, pełnych cudów na kiju. Po ostatniej majówce to miejsce będzie mi się kojarzyło magicznie. A w głowie mam zdjęcia pełne wspomnień i pięknych miejsc. Jednym z nich jest wąwóz Korzeniowy Dół. W takim miejscach oczywiście nie mogło zabraknąć chusty. Z małymi dziećmi inaczej niż w chuście czy nosidle zwiedzanie wąwozów sobie nie wyobrażam.
Majówka była wyjątkowa i magiczna. Wybór miejsca zatrzymania się nie zawsze jest najważniejszy, jednak w tym wypadku to było jedno z tych miejsc dla których warto zrobić wszystko by móc się tam znaleźć. Mieszkanie w cudownie urokliwych domkach, gdzie z okna dookoła widać tylko zieleń, piękne sady, a przede wszystkim jest spokój i przestrzeń. To miejsce to Wiatrakowo. Druga ważna rzecz, to ludzie. Tacy ludzie z którymi czujesz się dobrze, przed którymi nie musisz nic udawać. Niewątpliwie dodatkowym plusem jest to, że wszyscy mamy dzieci w podobnym wieku. Jestem pod tym względem szczęściarą. A dla mnie szczęście jest wtedy, kiedy jestem z innymi i czuję się dobrze i wiem, że im też jest dobrze ze mną.
Okolice Kazimierza Dolnego to także cudowne możliwości na wycieczki rowerowe. Jako dodatkową atrakcję polecam przepłynięcie promem przez Wisłę i zwiedzenia potężnych ruin Zamku w Janowcu. Niedaleko Janowca jest już otworzony Magiczny Ogród. Uprzedzam, że ten kto do niego wejdzie spędzi tam cały dzień.
W takich wyjazdach zawsze największą mam radość z patrzenia na to, jak sobie radzą dzieci. Jak bardzo dzieci tej natury i swobody potrzebują. I puszczone same razem ze sobą, radzą sobie najlepiej. Szaleją, biegają i brudzą się nieprzyzwoicie. A wieczorem padają zmęczone ze szczęściem wymalowanym na twarzy.