fbpx

Tagi“potrzeby”

Bardzo dobrze pamiętam swoją pierwszą chustę i swój pierwszy raz. Byłam wtedy świeżą mamą 4,5 miesięcznego, dość dużego chłopca. Dawno już minął etap leżenia w wózku na spacerze. Z każdym dniem synek wymagał coraz więcej uwagi i noszenia. A że nie raczkował, nie siedział, nie spał za wiele i nie potrafił się sam sobą zająć, byłam wykończona. Znam dobrze ten stan, bo wtedy przychodzi do głowy myśl. A może chusta?

Jestem jeszcze mały, a świat dookoła jest strasznie ciekawy. Dlatego tak bardzo się spieszę, by wszystko poznać, zbadać i doświadczyć. Nie mam często czasu zjeść, ani spać, nawet jak jestem zmęczony, a już na pewno nie myślę o tym, żeby zrobić siku. Po prostu kiedy bardzo czegoś chce, musisz mi uwierzyć, że jest to dla mnie bardzo ważne. Nawet jeśli wydaje ci się, że nie powinienem tego robić, że to nie ma znaczenia. To jest właśnie coś, czego aktualnie potrzebuje się nauczyć, właśnie teraz i właśnie w takiej formie. Choć jestem jeszcze mały, a może właśnie dlatego, moje życie to…

Kiedy kobieta zachodzi w ciążę i nosi w sobie dziecko przez 9 miesięcy, siłą tego wydarzenia jest bliżej dziecka już od samego początku, niż ojciec. Tak to jakoś natura wymyśliła, że w sumie nie da się inaczej. Dużo się mówi o tym, że już w tym okresie budujemy z dzieckiem więź emocjonalną. Trochę nie lubię takich stwierdzeń. Oczywiście jest to dobra okazja ku temu, by angażować się emocjonalnie, by przeżywać, by być blisko. Jednak równie dobrze, jeśli nic się takiego nie wydarzy, nic się nie stanie. Gdyby tak było, ojcowie z automatu mieliby mniejsze szansę na więź z dzieckiem.

Wydaje mi się choć mogę się mylić, ale sądzę, że nie ma dwóch takich samych ludzi na świecie. Nawet bliźniaki, to tylko pozorne podobieństwo. Fizycznie mogą być do siebie bardzo podobni, jednak wygląd nie ma żadnego znaczenia. Zdarza się tak w życiu, że spotykamy osoby, które są podobne do nas, często dobrze się z nimi czujemy, coś nas łączy. Jest porozumienie, jest chemia. Jednak to tylko pewne podobieństwa, kilka cech, może podobna wiedza i zbliżone umiejętności. Dalej jednak jesteśmy różnymi ludźmi. To naturalne, że różnimy się od siebie. Różnią się nasze myśli, zachowania, różnią się nasze doświadczenia. Mogę być podobne,…

Siedzę i myślę od czego zacząć. W którym momencie naszego życia przestajemy myśleć o sobie. W którym momencie naszego życia odkładamy nasze potrzeby, pasje na później i co jest w danej chwili ważniejsze, że to robimy. Czasami przestajemy troszczyć się o siebie, bo przychodzi czas w którym inne potrzeby stają się ważniejsze. I to właśnie teraz o nie potrzebujemy zadbać. Coś starego musi ustąpić, by móc zrobić miejsce nowemu.

Dziecko. Kiedy przestajemy nim być. A może w pewnych sprawach, nigdy nie przestajemy być dzieckiem. Dużo się mówi o tym, że warto pielęgnować w sobie swoje wewnętrzne dziecko. Ja to rozumiem poprzez dbanie o swoje potrzeby. Każdy człowiek ma potrzeby, a ich niezaspokojenie wiąże się czasem z konsekwencjami, o których nawet nie mamy pojęcia. 

Kiedy rodzice po raz pierwszy zawiązują dziecko w chustę i ono w końcu zasypia, następuje błogi spokój. Radość ze snu z dziecka może zrozumieć tylko ktoś, kto bardzo tego potrzebuje, zarówno dla siebie jak i dla maleństwa. Często ten sen jest podstawową i najważniejszą potrzebą, tym gorzej jeśli są trudności w jej zaspokojeniu. Czy są jakieś sposoby, żeby sobie to ułatwić. Czy jest coś co zadziała na moje dziecko.

Zmysł dotyku jest najmocniej rozwiniętym zmysłem u noworodków. Dotyk dla noworodka jest bardzo istotny o wiele ważniejszy niż słuch, wzrok czy nawet smak lub zapach. Przez zmysł dotyku noworodki zaczynają poznawać świat. Jeśli się nad tym dobrze zastanowimy, szybko dostrzeżemy dlaczego noworodki tak bardzo potrzebują bliskości, tak bardzo lubią być noszone i tulone. 

Dziś są moje urodziny. Choć jestem chora, przewiało mi plecy, chodzę po domu złamana, to jednak na  twarzy mam uśmiech, bo dziś są moje urodziny, a wieczorem przychodzą do mnie przyjaciele. I mam taką myśl w głowie, którą muszę się z Wami podzielić. Od prawie 9 lat jestem żoną, od 7 lat jestem matką, od 4 lat jestem house manager – tak wszyscy wiemy o co chodzi, od 4 lat też jestem doradcą noszenia. I tak sobie myślę, że dziś nie. Dziś jestem tą dziewczyną, która studiowała polonistykę, piła wino nad Wisłą, wracała nocą do domu, robiła karierę w wydawnictwach…