fbpx

Tagi“emocje”

Bardzo dobrze pamiętam swoją pierwszą chustę i swój pierwszy raz. Byłam wtedy świeżą mamą 4,5 miesięcznego, dość dużego chłopca. Dawno już minął etap leżenia w wózku na spacerze. Z każdym dniem synek wymagał coraz więcej uwagi i noszenia. A że nie raczkował, nie siedział, nie spał za wiele i nie potrafił się sam sobą zająć, byłam wykończona. Znam dobrze ten stan, bo wtedy przychodzi do głowy myśl. A może chusta?

Przeszłam się wczoraj do Rossmana po pastę do zębów i skarpetki. Zupełnie jak w czasach gdy miałam małe dzieci i na chwilę wyrywałam się z domu. Jak wiadomo wyjście do sklepu jest wtedy atrakcją razy milion. Conajmniej jakbyśmy jechały na 2 tygodniowy urlop bez dzieci. Oszałamiające poczucie wolności, że za nikogo, chociaż przez chwile, nie jesteśmy odpowiedzialne. 

Cokolwiek teraz napiszę ma to tylko jeden punkt widzenia. Mój własny. I wiem, że w każdym domu, w każdych czterech ścianach, jest podobnie, a zarazem kompletnie inaczej. Wiem tylko, że nadchodzą ogromne zmiany, trochę specjalnie nie chce teraz sobie wyobrażać jakie. Wstaję każdego dnia i na bieżąco układam działania tylko na ten dzień. To dopiero kilka dni, a wiem, że nie tylko ja mam poczucie, jakby to już trwało miesiąc. Z natury jestem dosyć spokojna, ale też potrafię być histeryczna. Skupiam się więc teraz na oswajaniu rzeczywistości. Robię to ponieważ obserwują mnie moje dzieci.

Dobrze pamiętam, kiedy jako mała dziewczynka mieszkałam z rodzicami na Grochowie w Warszawie i próbowałam poznać swoje miasto. Pamiętam pomnik, do którego kiedy dojeżdżałam, miałam poczucie, że jest to dla mnie drugi koniec świata. I jestem tak daleko od domu, że już dalej być nie mogę. Potem ten sam pomnik, był w połowie drogi do mojego liceum. A na studiach pierwszy raz poleciałam samolotem, widząc pierwszy raz świat z góry.

Często mamy, które decydują się na dłuższe zostanie z dziećmi w domu, muszą się tłumaczyć ze swoich decyzji zawodowych i osobistych. Kiedy jesteś w pracy, jesteś czynny zawodowo, wszystko jest ok. Nikt cię nie pyta: “Hej, co słychać, kiedy dostaniesz awans?”. Natomiast kiedy zbyt długo, ktoś podejrzanie przeciąga powrót do pracy. Wszyscy zaczynają się zastanawiać nad jego planami. To trochę jest tak, że w dorosłym życiu nagle dalej jesteśmy dziećmi, chociażby w obszarze tłumaczenia się ludziom ze swoich decyzji.

Jestem jeszcze mały, a świat dookoła jest strasznie ciekawy. Dlatego tak bardzo się spieszę, by wszystko poznać, zbadać i doświadczyć. Nie mam często czasu zjeść, ani spać, nawet jak jestem zmęczony, a już na pewno nie myślę o tym, żeby zrobić siku. Po prostu kiedy bardzo czegoś chce, musisz mi uwierzyć, że jest to dla mnie bardzo ważne. Nawet jeśli wydaje ci się, że nie powinienem tego robić, że to nie ma znaczenia. To jest właśnie coś, czego aktualnie potrzebuje się nauczyć, właśnie teraz i właśnie w takiej formie. Choć jestem jeszcze mały, a może właśnie dlatego, moje życie to…

Dzieci z natury są szczere, radosne i dużo się śmieją. Swobodnie i spontanicznie, a przede wszystkim jeszcze bez cenzury, wyrażają siebie. Śmiech pomaga dziecku regulować różne stany. Sprawia, że poprzez niekontrolowaną radość, dzieci mogą dać ujście swoim emocjom, z którymi czasem nie potrafią sobie poradzić. Dlatego, kiedy wydaje nam się, że dziecko się śmieje, chociaż nie powinno, nie oznacza to, że jest źle wychowane, tylko właśnie radzi sobie w taki sposób ze swoimi emocjami. Znam dorosłych ludzi, którzy potrafią stać z uśmiechem na twarzy w stresujących sytuacjach.

Mama to ciepły wiatr, wiejący nie tylko latem. To góry, tak wielkie i nie do pokonania, dające siłę od samego patrzenia. Innym razem księżyc, kiedy nagle go zauważysz, zawsze się przed nim zatrzymasz, bo lubisz na niego spojrzeć. Mama to przestrzeń, na każdą emocję, która potrzebuje wypłynąć z dziecka i w coś uderzyć. To czas, który nawet gdy go nie ma, to Ona go znajdzie. To bezpieczeństwo bez granic. Tak, naprawdę jesteś najważniejsza na świecie, nawet jeśli tego czasami nie wiesz.

Dziś mam odwagę o tym napisać. Mam wrażenie, że to kolejna sprawa o której się nie mówi, kiedy zostajemy rodzicami. Oczywiście nie mam Was za wariatów, dobrze wiem, że mniej więcej zdajecie sobie sprawę z tego, że życie się zmieni. Ludzie często mówią, że dziecko wywróciło ich świat do góry nogami. To takie zdanie wytrych, bo można je zrozumieć na wiele sposobów. A idąc dalej, jest to stwierdzenie, które dla mnie mieści w sobie wszystkie rodzicielskie emocje świata. A każdy rodzic, używając tej myśli może mieć zupełnie co innego w głowie. I każdy będzie miał racje.