Jest to pochodne wiązanie klasycznego kangurka prostego. Z jedną mała modyfikacją. Dziecko nie jest umiejscowione z przodu, choć to możliwe w przypadku maluszków, tylko oparte na biodrze. Wiązanie to jest asymetryczne, podobne jak w chuście kółkowej. Ciężar ciała dziecka rozkłada się noszącemu na jednym barku, ramieniu i plecach. Dlatego warto wiązać naprzemiennie.
Do tego wiązania wystarczy krótsza chusta: 3,6-4,2.
W kangurku na biodrze można nosić od urodzenia, choć noworodków bym w to wiązanie nie pchała, ale równie dobrze czują się z nim niemowlaki, roczniaki. Kangurek na biodrze to było wiązanie, które kojarzy mi się z jesienią. Julianka miała wtedy 5 miesięcy i bardzo ją chciałam nosić już w plecaku prostym, ale ona ciągle chciała być z przodu. Na typowe noszenie z przodu w kieszonce czy kangurku była już za dużo. I wymyśliłam sobie wtedy kangurka na biodrze, a dorywczo kółkową.
A to nasze wspomnienia z czasów noszenia z piękną chustą z lnem Didymos, którą na pewno znajdziecie z dokładniejszym opisem w mojej galerii.
Chusta pomaga budować więź, wzmacnia relacje.
także ze światem zewnętrznym 🙂
3 komentarzy Kangurek na biodrze
Martyna
Dzień dobry, wiem że post już jest stary, ale ja jestem akurat w momencie kiedy moja córka (5 m-cy) wyrosła już z klasycznego kangurka, bo cały czas mi się obraca do tyłu żeby więcej widzieć, ale nie mam jeszcze odwagi jej wiązać na plecach bez pomocy męża, dlatego zastanawiałam się nad kangurkiem na biodrze. Chciałam zapytac, czy można poprosić bardziej szczegółową instrukcję wiązania? Nie chciałabym niczego źle zrobić
Marta - Zamotani.pl (author)
To faktycznie najlepiej przerzucać się na noszenie bardziej na biodrze, może kółkowa? Kangurek na biodrze też, ale tutaj w komentarzu trudno mi podać instrukcje. Jeśli wiążecie się w kangurku, to dobry filmik powinien wystarczyć, by przerobić kangurka na biodro. https://www.youtube.com/watch?v=jyRLhbY0Gak
Martyna
Dziękuję za odpowiedź, filmik dużo pomógł i wiążemy się póki co w kangurka na biodrze, a chusta kółkowa już do nas leci 😉 Najgorsze jest to, że ten czas tak ucieka, że boje się że jeszcze chwilka a mała wyrośnie mi z noszenia i zostaną tylko piękne wspomnienia. Za tydzień jedziemy nad morze i marzą mi się już te spacery po plaży z córką w chuście:)